Żadne algi czy inne kosmity tylko ług sodowy.
A kto kto jest winny? Na to niech już odpowiedzą Władze. Wystarczy poszukać kto w pobliżu Odry jej dopływów używa w produkcji używa ługu sodowego (producenci mydła czy innej chemii?) lub ma go jako odpad przemysłowy. Należną mi nagrodę jednego miliona poproszę w banknotach 1 dolarowych.
Potem wystarczy przesłuchać KAŻDEGO z pracowników i wszystko będzie jasne.
Oczywiście wiem, że Władze od początku wiedzą kto co i jak o czym świadczy dwutygodniowa zwłoka żeby dać czas na pozacieranie śladów. Tyle, że ich się nie da zatrzeć w wiedzy i pamięci świadków. Prędzej czy później oni pękną i wszystko wyjawią. Choćby po pijaku. I dla wszystkich byłoby lepiej żeby to zrobili zanim dopadnie ich tzw. seryjny samobójca.
No i pamiętajcie o jednym – „Wody Polskie” to 6 000 (sic!) dobrze płatnych synekur. Oczywiście nie Was tylko dla Znajomych Prezesa.
1. wskazuje sprawce: to lug sodowy!
2. chce milion zlotych w banknotach dolarowych!
Arek, akurat miałem okazję pracować w kosmetykach. Wodorotlenek sodu jest używany jako składnik mydeł i kosmetyków, a nie jako odpad. Jak już by zakładać coś w tych branżach, to że mydło albo kosmetyk się nie udał i zostało to wylane, ale to już jest inna forma(wodorotlenek jest żrący, ale juź nie w połączeniu z olejem jak ma to miejce w mydle, czy kosmetykach)Jakby wylano mydło, czy inny kosmetyk, to najpewniej by się woda by się pieniła.
https://odpady.net.pl/forums/topic/odpad-050501-zuzyty-lug-sodowy-zasiarczony/
https://www.products.pcc.eu/pl/blog/usuwanie-starych-powlok-lakierniczych-pomoca-lugu-sodowego/
To już bardziej takie rzeczy jak w tych dwóch linkach.
Arek, jeśli by iść tym tropem to znalazłem dokument z listą największych(?) wytwórców wodorotlenku sodu i potasu jako odpadu. https://i.ibb.co/VV3WZKW/Screenshot-20220824-211539.png
Arek, z tych z listy blisko Odry jest tylko Brenntag Polska Sp. z o.o (Kędzierzyn Koźle). PS. Bardziej podejwa się że do Odry wlano słoną wodę pokopalnią(może nawet legalnie) z już zakwitłymi algami.
Algi zakwitły już po tym jak wymarły ryby, małże i ślimaki.