Systematycznie, co jakiś czas, wypływa kałoburza dotycząca tego, że ktoś użył rzekomo niepoprawnej formy „Witam!” jako powitania w rozmowie przez komunikator czy też email. Ponieważ nie chce mi się kolejny raz powtarzać swoich argumentów w komentarzach, postanowiłem dokonać tego wpisu i możecie go podrzucać każdemu kto będzie Wam wmawiał, że nie zaczyna się emaila lub rozmowy przez komunikator od „Witam!”.
Otóż jak najbardziej się tak zaczyna i… jest to poprawne!
Przeciwnicy zaczynania od „Witam!” podnoszą dwie kwestie:
– że jest to spoufalanie się.
– że jest to zwrot rzekomo zakładający wyższość witającego nad witanym i że można takiej formy używać wyłącznie gdy jest się gospodarzem jakiegoś miejsca lub zdarzenia i wita się przybyłych lub się jest starszym (rangą, pozycją lub wiekiem) i wita się młodszych.
Na szczęście ich argumenty są całkowicie nieprawdziwe.
Zacznijmy może od tego skąd w ogóle się wzięła taka popularność „Witam!” a nie np. „Cześć!„.
Zrozumiecie to gdy obejrzycie lub przypomnicie sobie filmy sprzed kilkudziesięciu lat i usłyszycie zwroty, które ludzie słyszeli gdy do kogoś dzwonili w erze telefonów na kabel:
„Witaj w domu państwa Smith, ….. ”
„Witaj! Rezydencja państwa Black”
„Witaj w firmie ….. ”
„Witamy w Zucker and Son. ”
itd. itp.
Coś Ci to przypomina? 🙂
Wtedy było to oportunistyczne, formalistyczne, oficjalne nawiązanie rozmowy od „Witam!” zamiast „Hallo!” mogącego być odebrane przez jakichś sztywniaków jako spoufalanie się.
I to się przeniosło na komunikację elektroniczną. Bo gdy ktoś pisał do znajomych to zwykle zaczynał od „Cześć!”. Ale gdy wiadomość była skierowana do obcych lub osób z innego kręgu niż towarzyski to często ludzie obawiali się użyć formy „Cześć!” – choć w przestrzeni internetowej jest to absolutnie dozwolone, o czym rozpisałem się na końcu. Z ostrożności zaczęli więc używać formy „Witam!” będącej wzorcem mimowolnie przeniesionym z komunikacji telefonicznej, do którego byli przyzwyczajeni! Nie jest to więc żaden dziwoląg czy też błąd ani tym bardziej fraternizująca forma tylko przeniesienie utrwalonej formy OFICJALNEGO, nietowarzyskiego zwrotu.
Jakieś półtora wieku temu, gdy większość z Was jeszcze nie żyła, więc nie możecie pamiętać tych czasów, pojawił się nowy wynalazek: telefon!
I puryści językowi oraz tradycjonaliści wysuwali dokładnie te same „argumenty” sprzeciwiające się używaniu „Hallo!” jako zagajenia rozmowy przez tenże diabelski wynalazek. Jakże się wtedy rozpisywano w gazetach, że jest to niegrzeczne, spoufalanie się i postulowano ostracyzm towarzyski a nawet zabieranie linii tak niewychowanym ludziom . Czy nie brzmi to znajomo ? 🙂
A mimo tego dziś cały świat zaczyna rozmowę telefoniczną od „Hallo!” – no może poza Hiszpanami – a nie od „Ahoy-hoy!” jak chciał tego sam Alexander Graham Bell. I to pomimo tego, że ówczesne środowisko, w którym rozwijała się telefonia hołdowało o wiele, wiele sztywniejszym konwenansom niż dzisiejsze.
Takoż przekonacie się, że „Witam!” zagości na dobre i nikogo nie będzie oburzać ani dziwić ani nasuwać skojarzeń co do statusu nierówności. Czy ktoś z Was w ogóle odbiera taką formę zagajenia rozmowy jako wywyższanie się!?
Wreszcie sprawa najważniejsza – przestrzeń komunikacji internetowej i kulturę w niej panującą stworzyli ludzie, dla których niezwykle ważną ideą był egalitaryzm i absolutna równość ludzi wobec siebie. W tej społeczności nieważny jest wiek, statusy społeczne, majątkowe, zajmowane pozycje, płeć itd. itp. Nie stosuje się tytulatury, wszyscy zwracają się do siebie per „Ty” a nie per „Pan/Pani” czy „profesorze/doktorze/inżynierze/królu/prezydencie” itd. Zaczyna się od „Cześć!” i zwraca się do siebie jak to robią znający się rówieśnicy.
Wejście w taką kulturę i twierdzenie, że zwrot „per Ty” jest niegrzeczny lub też zaczynanie od „Witam!” jest błędne to przejaw arogancji albo nawet buty ocierającej się o kulturowe barbarzyństwo.
Jakby to powiedziało moje dziecko : Ogarnijcie się! i przestańcie próbować narzucać środowisku internetowemu konwenansów wyniesionych z dotychczasowego życia.
Za czasów Bella rozmowę przez telefon rozpoczynania zwrotem — Hallo, are you there??? Czyli — Hallo, jesteś tam???
Kogo to kurwa obchodzi ???? Ten cały portal to dramat. Zgłaszam to na policje.
Za czasów komuny w wojsku rozmowę przez radio na ogół rozpoczynało się od:
Jak mnie słyszysz, jak mnie słyszysz, odbiór.
Lepiej cię widzę jak cię słyszę, lepiej cię widzę jak cię słyszę, bez odbioru.