Cieszę się, że tak się stało. Po wielu latach bycia największym hamulcowym w UE, wreszcie W. Brytania odeszła z UE.
De Gaulle dobrze wiedział co robi nie zgadzając się na jej przyjęcie do Wspólnoty. Niestety następne pokolenia polityków nie wykazały się wystarczającą przenikliwością. Mam nadzieję, że ewentualne kolejne przyjęcie W. Brytanii nastąpi dopiero wtedy gdy UE będzie już prawdziwym państwem, a nie obecnym absurdem.
Tak swoją drogą to ciekawe czy Szkocja i Irlandia Płn. oderwą się od W. Brytanii, żeby przyłączyć się do UE.
Jakże tragiczną postacią jawi się obecna królowa, na której czas panowania przypadło „zwijanie się” W. Brytanii. Tak silne, że za chwilę może z niej pozostać tylko Anglia i Walia.
czyżby lifting bloga? i czemu nazywasz ją hamulcowym? nie sądziłam, że jesteś euroentuzjastą
Jakaś aktualizacja skryptu się zainstalowała.
Bo W. Brytania blokowała różne integracyjne inicjatywy.
Tak, teraz robi to Polska i Węgry, ale wiecznie to nie będzie trwać.
Hamulcem EU to jest Polska i Węgry!