Można śmiało powiedzieć, że Moskwa znów ostro miesza. Tym razem robi to Rosyjska Cerkiew Prawosławna, ale wiadomo kto ją wspiera i kogo ma ona za plecami.
I jeżeli ktoś myśli, że kwestia zjednoczenia trzech wspólnot prawosławnych występujących na Ukrainie w jeden kościół autokefaliczny jest niewiele znaczącą w XXI wieku sprawą teologiczną to bardzo się myli. Mamy tu do czynienia z kwestiami dotyczącymi prestiżu i finansów na ogromną skalę. W aspekcie materialnym dojdzie do przejmowania cerkwi i parafii przez wiernych z dwóch różnych tworzących się wspólnot: kijowskiej i moskiewskiej. Przy czym moskiewska będzie na Ukrainie znacząco mniej liczna, za to mocno wspierana z Moskwy. I to nie tylko przez Moskiewski Patriarchat, ale i przez rosyjskie władze.
Dlatego zasadnicze pytanie brzmi – w jaki sposób się to odbędzie. Czy dojdzie do kompromisów i porozumień czy też do przemocy, grożącej nie tylko wojną domową lecz i rosyjskim najazdem.
Na razie Rosyjska Cerkiew Prawosławna poszła na totalne starcie zrywając więzy z Patriarchatem Konstantynopolitańskim, który popiera utworzenie oraz odmawiając tworzącemu się zjednoczonemu kościołowi uznania jego świętości. I to jest właśnie punktem zapalnym bo uniemożliwia wiernym „moskiewskim” korzystanie z cerkwi „kijowskich”. Czytaj dalej „Prawosławie pęka – czy dojdzie do wojny domowej na Ukrainie?”