Niestety stało się tak jak przewidywałem – PKW odmówiła mi społecznej weryfikacji podpisów pod listami poparcia kandydatów.
Jeśli chcecie je poznać to macie odpowiedź (pdf) w dalszej części wpisu. Oczywiście teraz muszę udać się do sądu 🙁 Ciekawe czy kiedykolwiek ten kraj się zmieni czy zawsze tu wszystko będzie tajne przez poufne nawet jeśli jest w pełni jawne.
Odpowiedź Państwowej Komisji Wyborczej na mój wniosek :
ZPOW-603-165-15
A mój wniosek brzmiał:
„Proszę o informację w jakim trybie można uzyskać wgląd w przedstawione przez kandydatów na prezydenta listy poparcia w celu ich społecznej weryfikacji.”
Ale muszę pochwalić PKW za bardzo szybką odpowiedź.
ARNOLDZIE,
Bardzo ładny wpis. Znowu wracasz do formy. Ruszyłeś temat, który Ja drążę przez ostatnie 10 lat.
Napisz teraz do PKW aby Ci wyjaśnili na czym polega „weryfikacja” prawdziwości tych podpisów. Zapytaj też ile czasu potrzebuje jeden rachmistrz (ciekawa nazwa weryfikatora) na zweryfikowanie jednego podpisu.
Potem przemnóż ten czas przez 30 rachmistrzów zatrudnionych w PKW, a otrzymasz czas potrzebny na zweryfikowanie kilku milionów podpisów.
Te polskie wybory oraz cała ta PKW przypomina szopkę w stajence betlejemskiej. Oni bardziej nadają się do występów w jasełkach niż do pracy w dla ludu.
A lemingi i tak niczego nie jarzą – lemingom podoba się ta dziecinada polegająca na „zbieraniu” podpisów.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
ROMAN WŁOS,
uległeś manipulacji(tak jak ja) w kwestii określenia „leming”. Zobacz na wikipedii artykuł o lemingach.
ROMAN WŁOS,
> > > Witam,
> > > Mam 2 pytania:
> > > 1. Na czym polega weryfikacja prawdziwości danych(w tym
podpisów) na listach poparcia?
> > > 2. Ile czasu potrzebuje jeden rachmistrz na zweryfikowanie
jednego podpisu?
„Szanowny Panie
W odpowiedzi na mail uprzejmie informuję, iż weryfikacja prawdziwości
danych polega na weryfikacji nazwiska, imiona (pełne brzmienie), adres (czy
jest podana miejscowość, nazwa ulicy, numer domu/lokalu) oraz numeru
ewidencyjnego PESEL, oraz czy na widnieje na listach poparcia podpis danej
osoby. W przypadku wątpliwości co do wiarygodności danych wymienionych w
wykazie obywateli udzielających poparcia, Państwowa Komisja Wyborcza może
dodatkowo zarządzić sprawdzenie tych danych z danymi zarejestrowanymi w
systemie PESEL.
Jeśli chodzi o czas to zależy on od tego czy sa wątpliwości co do
wiarygodności danych czy też nie.”
> W takim razie:
> 1. Na czym polega weryfikacja nazwiska, imiona (pełne brzmienie), adres
(czy jest podana miejscowość, nazwa ulicy, numer domu/lokalu) oraz numeru
ewidencyjnego PESEL w przypadku ?
> 2.Ile czasu potrzebuje jeden rachmistrz na zweryfikowanie jednego podpisu
w przypadku braku wątpliwości co do wiarygodności danych?
> 3.Ile czasu potrzebuje jeden rachmistrz na zweryfikowanie jednego podpisu
w przypadku wątpliwości co do wiarygodności danych?
„Witam
W odpowiedzi na mail uprzejmie wyjaśniam, co następuje.
Weryfikująca osoba sprawdza
– czy jest podane pełne nazwisko i imię wyborcy
– czy adres zamieszkania jest pełny (czy zawiera nazwę miejscowośco, numer domu i ewentualnie numer lokalu)
– czy PESEL jest zgodny z algorytmem przyjętym dla numerów ewidencyjnych PESEL
Jeśli chodzi o czas weryfikacji, uprzejmie informuję, iż weryfikacja musi zostać przeprowadzona rzetelnie i osoby sprawdzające podpisu nie mają narzucone żadnych ram czasowych.
Dlatego na pytanie o czas, nie jesteśmy w stanie Panu odpowiedzieć na to pytanie.”
Arek,
odpowiedź PKW potwierdza słowa ROMANA WŁOSA, że w Polsce wszystko jest zabronione z wyjątkiem tego co jest dozwolone prawnie…
Pewnie będzie tak, że sąd odmówi albo dadzą ci kopie z zamazanymi danymi.
PS.
Ciekawe jak jest tu w (UK) z listami poparcia.
PANTEK,
Coś poputałeś jakby powiedział Putin. Twierdzenie ROMANA WŁOSA brzmi następująco – W POlsce, wszystko jest ZABRONIONE włącznie z tym co dozwolone.
Dla odróżnienia, w U.S.A. (w U.K podobnie) – Wszystko jest dozwolone włącznie z tym co zabronione.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
p.s. Nie wiem jak się rekrutuje kandydatów w U.K., ale sądzę, że podobnie jak w U.S.A. – tam też nie wiem. Ale wiem, że AngloSasi nie bawią się w takie debilizmy jak zbieranie podpisów na listach poparcia.
W U.S.A., istnieje instytucja zwana „write in” czyli WPISANIE (pacjenta) w momencie oddawania głosu w wyborach. Z tego co pamiętam, to nawet jedna senatorka polskiego pochodzenie – bodajże Barbara Mikulski – została wybrana na senatorkę w sposób „write in”. Po prostu, głosujący pacjenci wpisali ją przy głosowaniu tak wiele razy, że została wybrana.
PANTEK,
Ta kandydatka „write in” nazywa się A. Murkowski. Coś więcej o tym tutaj –
https://tjkazmierski.salon24.pl/comments/4
Jeszcze raz pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
Panie Arnoldzie, ja generalnie jestem za jak najszerszą jawnością, ale tutaj mam wątpliwości. Wpisując się na tzw. „listy poparcia” zakładam, że listy te zostaną policzone i zutylizowane. Wynika to z faktu, że „popieram” każdego kandydata, którego przedstawiciel mnie o to poprosi (oczywiście z wyjątkiem reprezentantów partii, okupujących sejm) i zdecydowanie nie życzyłbym sobie, żeby ot tak, za przeproszeniem, byle blogger przetrzymał taką listę i powiedzmy za 20 lat wyciągnął, że „poparłem” jakiegoś Brauna.
Panie Romanie, to startuje Pan w wyborach, czy nie, bo coś nigdzie nie mogę znaleźć informacji?
Tylko, że te poparcia są absolutnie jawne wg prawa, więc jakim prawem mają być traktowane jako tajne!?
Poza tym:
a) Na tych listach wyrażasz jedynie poparcie dla rejestracji jakiegoś kandydata, możesz poprzeć nawet wszystkich. Nie świadczy to o czyichkolwiek preferencjach politycznych a co najwyżej o przywiązaniu do demokracji.
b) Nie mam zamiaru robić kopii tych list, spisywać czy jakkolwiek przetwarzać a jedynie się im przyglądnąć bo mam doświadczenie w wyłapywaniu fałszerstw na takich listach.
W ustawie z 27.09.1990 nic nie widzę o jawności list poparcia. To nie są rzeczy odnoszące się do organów państwa, jak wykaz urzędasów, a do konkretnych obywateli. A z faktu tajności wyborów wyciągam, że i listy poparcia powinny być (w pewnym sensie oczywiście) tajne.
Panie Arnoldzie, pisząc „jakiś blogger” nie miałem na myśli konkretnie Pana, a hipotetyczną sytuację.
Odnośnie punktu a, wyciągało się „dziadków z Wehrmahtu”, więc gdybym jakimś cudem za 20 lat startował na p.osła ktoś mógłby wyciągnąć, że „poparłem” Bęgowskiego.
Bo jawność jest domyślna, poufność/tajność musi stanowić ustawa.
Podpisanie się pod listą poparcia rejestracji kandydata nie ma nic wspólnego z dokonanym później wyborem.
No i pamiętaj, że te listy – zanim trafią do komisji – mogą przejść przez dowolną liczbę rąk, a nawet zostać skopiowane i przetworzone.
Być może nawet, ktoś tak robi i dlatego potem różni dziwni kandydaci mają kilkaset tysięcy podpisów w trzy minuty (oczywiście po uiszczeniu symbolicznej opłaty na rzecz fałszerza).
Tak czy siak te listy w żadnym momencie nie są tajne i być tajnymi nie są w stanie, a tym bardziej nie powinny być po ich złożeniu.
Sądzę, że odmowa ma charakter ambicjonalny – nie będzie nam tu jakiś obywatel pokazywał (znajdując tony sfałszowanych list), że odwalamy swoją robotę na odpiernicz zamiast ją solidnie wykonywać.
No i jeszcze jeden aspekt – a co jeśli okazałoby się, że wygrał kandydat, który (po wykreśleniu sfałszowanych podpisów) nie zostałby nawet zarejestrowany?
ARNOLDZIE,
PKW nawet gdyby chciała, to nie jest w stanie zweryfikować prawdziwości danych na listach poparcia.
Ja już wielokrotnie o tym pisałem, nawet tutaj na Twoim blogu.
Po pierwsze, nie istnieje żadna baza wzorów podpisów obywateli. A nawet gdyby istniała, to nie istnieje żadna ustawa mówiąca jak dany obywatel ma się podpisać. Ja sam miałem taki okres w życiu, że posługiwałem się co najmniej PIĘCIOMA różnymi podpisami JEDNOCZEŚNIE.
Po drugie, nie istnieje jakakolwiek baza adresów zamieszkania. A nawet gdyby istniała, to istnieje swoboda wyboru miejsca zamieszkania – każdy może zmieniać miejsce zamieszkania czyli także adres zamieszkania tak często jak ma na to ochotę.
(Przy okazji – MIEJSCE ZAMIESZKANIA to jest MIEJSCOWOŚĆ – i nic więcej – , w której pacjent przebywa z zamiarem stałego pobytu – Kodeks Cywilny. Adres zamieszkania to konkretne miejsce w miejscu zamieszkania).
Po trzecie, nawet gdy ktoś się faktycznie wpisał na listę poparcia, to zawsze może się tego wyprzeć. Tak było w Moim przypadku – niektórzy Moi sąsiedzi, wpisawszy się na Moją listę popracia, zaprzeczyli temu kiedy dzwoniono do Nich z telewizji TVN. I co w takim przypadku??? Policja ma tak długo pałować aż pacjent powie prawdę, że się wpisał???
Najwyższy czas już skończyć z kryminogenną dziecinadą jaką jest fałszowanie podpisów.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
p.s. Do TakiegoTam – oczywiście, że startuję w wyborach, ale pacjenci w liczbie co najmniej 100,000 nie zgłosili Mnie jako kandydata.
Oczywiście, że nawet jakby chciała to wszystkiego nie wyłapie.
Ale przydałoby się żeby tak komitety jak i komisje bardziej chciały.
ROMAN WŁOS,
Podpis może zweryfikować grafolog(porónując podpis z dowodu, karty debetowej itp. z podpisem i resztą słów wpisanych na listę poparcia.
Ale PKW raczej nie weryfikuje podpisów.
Grafolodzy nie porównują tak podpisów, tylko na podstawie iluś podpisów złożonych przez delikwenta.
No i krzyczą sobie za to okrutnie 🙂
Arek,
Nie dadzą rady na podstawie reszty słów wpisanych na liście poparcia(adresu zamieszkania, imienia i nazwiska)? Ja bym dał 🙂
Te pozycje może wypełniać osoba zbierająca podpisy i często tak robi żeby to było czytelne.
Tylko podpis musi być złożony przez osobę popierającą.
Arek,
Sprawa już w sądzie?
Podbijam!!!
Arek, ROMAN WŁOS,
Właśnie przeczytałem jak to jest w UK z wyborami do parlametów.
Jedyne co znalazłem wyjątkowego to:
– 10 podpisów ludzi będących w rejestrze wyborców(w tabelce przeznaczonej do tego jest jedyne „Signature, Print name(optional), Electoral Number[Distinctive letter,Number])
– depozyt £500(licząc po kursie 5,5 mamy 2750zł), który zwacają, jeśli kandydat osiągnie powyżej 5% wszystkich głosów
Do poczytania:
Skrótowo:
https://www.parliament.uk/about/mps-and-lords/members/electing-mps/candidates/
Tu więcej informacji:
https://www.parliament.uk/get-involved/elections/standing/
PS.
https://jow.pl/odmowili-rejestracji/
Ciekawy wpis.
Pewnie u nas gdyby wprowadzono kaucję to miałaby jakąś absurdalną wysokość.
Arek,
Głosy oddane w wyborach:
„na Ogórek oddano – 353 tys. 883 głosy,”
„Jarubas otrzymał – 238 tys. 761 głosów,”
„Braun – 124 tys. 132 głosy;”
” Kowalski – 77 tys. 630 głosy;”
„Wilk – 68 tys. 186 głosów;”
„Tanajno – 29 tys. 785 głosów.”
Listy Poparcia:
„510 tys. – komitet Magdaleny Ogórek”
„450 tys. – komitet Jarubasa”
„125 tys. – komitet Brauna”
„188 tys. – komitet Kowalskiego”
„blisko 145 tys. – komitet Wilka”
„130 tys. – komitet Tanajno”
https://wiadomosci.onet.pl/wybory-prezydenckie-2015
https://polska.newsweek.pl/oficjalne-wyniki-wyborow-wybory-prezydenckie-2015-wyniki-,artykuly,363022,1.html
PANTEK,
Czyli była ubecja jest najlepsza w fałszowaniu podpisów. Zresztą Oni byli szkoleni także w tym kierunku.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
https://niezalezna.pl/67092-oszustka-wyborcza-z-zarzutami-podrabiala-podpisy-na-listach-poparcia-dla-po
🙂
A Fundacji Batorego udostępnią karty do głosowania:
https://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Eksperci-sprawdza-glosy-niewazne-z-wyborow-samorzadowych,wid,17572957,wiadomosc.html
Arek,
PKW odmówiła rejestracji poniższych komitetów:
-Komitet Wyborczy Wyborców Zjednoczona Młoda Polonia (ZMP)
-Komitet Wyborczy Wyborców MójPolityk.pl
-Komitet Wyborczy Wyborców Poznaniacy do Senatu
-Komitet Wyborczy KORWIN
PS.
To jest też ciekawe:
25.08:
https://parlament2015.pkw.gov.pl/komitety/68_Komitet_Wyborczy_Wyborcow_Nowoczesna_Ryszarda_Petru
26.08:
https://parlament2015.pkw.gov.pl/komitety/76_Komitet_Wyborczy_Nowoczesna_Ryszarda_Petru
Arek, Roman Włos,
Zbigniew Stonoga twierdzi, że PiS, PO itp. fałszują listy poparcia:
https://www.facebook.com/zbigniewstonogaoficjalne/videos/vb.1762814377278569/1817095878517085/?type=2&theater
jako dowód wrzuca 3 pliki pdf(można znaleźć w komentarzach linki na chomikuj.pl).
Mogę stwierdzić, że kody pocztowe zgadzają się z adresami. Numery mieszkań i budynków też są(myślę, że przynajmniej w większości) prawdziwe.
Nie które numery PESEL są „11111111111”, ale może to z jakiegoś określonego powodu.
Jeśli są one z jakiejś bazy, to nie obejmuję ona większości ludzi(po trochę z każdego rejonu(nie ma nawet wszystkich numerów budynków).
Listy są uporządkowane według kodu pocztowego.
Ciekawe…
Wygląda na to, że to fake’owe wygenerowane dane zlepione z
prawdziwymi adresami. Żeby było śmieszniej, najpierw są posortowane po
kodzie pocztowym, a potem jeszcze jakby jednocześnie po PESELu i po
imieniu i nazwisku, tj. program wygenerował numery PESEL układając je według
porządku numerycznego, a potem do każdego zestawu( jeden kod pocztowy
to jeden zestaw) doklejał imiona i nazwiska według porządku
alfabetycznego.
Stonoga się nie postarał.
PANTEK,
A co ma znaczyć to – „podrzuconych przez Nas”???? Gdzieś między czasem 2 minuty 30 sekund a 2 minuty 40 sekund.
Czyżby Zbychu niechcący przyznał się, że służby kazały Mu wziąć udział w fałszowaniu podpisów???
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
p.s. Ten Arnoldowy Discus to tragedia.
Roman Włos,
„waszych PESELi”.
Z tego filmiku wynika, że rzekomo podrzucili prawdziwe dane PiSowi.
Przeglądając pdf można zobaczyć, że dane są z dupy, więc i w podrzucenie nie ma co wierzyć.
Stonóg co chwilę ma jakieś „rewelacje” tego typu 🙂