Płoną masowo w Amazonii, Indonezji i Afryce. Jeśli klikniecie na tą mapę pożarów to przetrzecie oczy ze zdumienia albo przerażenia.
Sęk w tym, że płonące lasy nie są dla środowiska taką katastrofą jaką przedstawiają ją piewcy globalnego ocieplenia i im podobni a wręcz służą środowisku.
Po pierwsze razem z pyłami rozprowadzają ważne substancje niezbędne roślinom do prawidłowej wegetacji.
Po drugie – bryłki węgla drzewnego w glebie są niezbędne do zwiększania jej miąższości i jakości.
Po trzecie – zwiększają różnorodność biologiczną odradzającego się lasu.
Dlatego np. w parku narodowym Yellowstone zaprzestano gaszenia pożarów.
Chodzi o czas. Drzewo rosnie 30 lat, plonie w pare minut. Nie oplaca sie to nikomu. Zreszta, zywe drzewo nie pali sie dobrze, pali sie tylko suche i martwe, bez sokow w srodku.