Feministki co zakpiły z Władz białoruskich – porwane, sponiewierane, rozebrane i porzucone w lesie. Szczęściary!
Chodorkowski, Tymoszenko – siedzą i siedzieć będą przez długie lata.
Turcja – iście po bizantyjsku obrażona na Francję, za to, że wytyka jej się nierozliczone ludobójstwo Ormian sprzed niespełna 100 lat.
Wydawać by się mogło, że na Wschodzie bez zmian, a jednak…
Jeszcze nie tak dawno Feministki skończyłyby w tym lesie zakopane w jakimś dole, zgwałcone i z kulą w głowie. A tak tylko oberwały, wyziębiły się i przestraszyły.
Takiego szczęścia nie mają już rzekomi terroryści-zamachowcy z mińskiego metra. Łukaszenka na pewno rozstrzela Dźmitryja Kanawałaua i Uładzisłaua Kawalioua i zakopie gdzieś w lesie, chcąc jak najdłużej ukryć fakt, że to on sam jest inspiratorem tego zamachu.
Chodorkowski i Tymoszenko polegli w walce o władzę, ale trafili „tylko” do więzienia na wiele, wiele lat. Choć z drugiej strony nikt nie wie czy ostatecznie uda im się wyjść z tej opresji żywymi.
Turcja miota się tylko dyplomatycznie, choć nie tak jeszcze dawno w ruch poszłyby karabiny. A to na Cyprze, albo Korsyce, albo w Karabachu. Nie myślcie przy tym, że Francja jest taka porządna i chce utrwalić prawdę o pierwszym nowożytnym ludobójstwie *. O nie! Tu chodzi jedynie o sprytne zablokowanie przyjęcia Turcji do UE.
Jak więc widać – jakieś zmiany są…
* Niemcy i Sowieci właśnie na przykładzie tego ludobójstwa nie tylko zrozumieli, że „zwycięzców nikt nie sądzi”, ale także to, że zawsze przynoszą one oczekiwane przez zbrodniarzy korzyści 🙁