Właśnie Leszek Miller, szef SLD, uraczył nas kilkoma swoimi „złotymi” myślami.
Pierwsza to ta, że zdradą stanu jest wyjaśnianie poddaństwa i zaprzaństwa państwa polskiego wobec USA, druga to, że „dobry terrorysta to martwy terrorysta„.
To ja zapytam: jeśli ktoś podejrzewa, że to Leszek Miller może być zdrajcą stanu i terrorystą to wobec tego czy możemy go bezkarnie torturować i zabić zgodnie z jego własnymi przekonaniami?
Bo jakby rzekomo lewicowy Miller nie zauważył to żaden z dwóch DOMNIEMANYCH terrorystów, którzy byli torturowani w Polsce przez CIA, nie tylko nie został do tej pory skazany za terroryzm, ale nawet nie ma wytoczonego procesu, co świadczy o tym, że Amerykanom brak jakichkolwiek dowodów na ich terrorystyczną działalność.
I jakby Miller nie zauważył to zdrady stanu dopuścili się ludzie odpowiedzialni za zgodę na bezprawne przetrzymywanie w Polsce więźniów i ich torturowanie – a w żadnym wypadku ludzie, którzy to ujawnili i są tym oburzeni.
Także zagrożenie odwetowym atakiem terrorystycznym sprowadzili Ci ludzie, którzy zrobili z Polski szmalcownika, a nie Ci, którzy chcą ukarać winnych tej zbrodni.
Oczywiście zbrodniarze zawsze i wszędzie chcą tajności i tego, żeby ich obrzydliwe czyny nikt nie wyciągał na światło dzienne. Dlatego nie dajmy się zwariować takim ludziom jak Leszek Miller.
Temu Panu już dziękuję – kończ się Waść i wstydu oszczędź!
Pan Miller pewnie też ma za złe mediom, że wyciągnęły sprawę soli, która była zamieciona pod dywan przez prokuraturę za nierządów SLD.
To pewnie olewa bo nikt mu za to zarzutów nie da.
Natomiast tutaj ponosi pełną odpowiedzialność – na pewno polityczną bo to on przecież rządził i albo dał się wykorzystać amerykanom albo też świadomie godził się na to co się działo.
Miller nie jest w stanie ogarnąć swoim umysłem faktu, że to nie więziony i torturowany niewinny człowiek był bandytą tylko osoba, która zgodziła się na torturowanie niewinnych ludzi wbrew prawu, które jego zastanym obowiązkiem było szanować.
Czego można oczekiwać po kimś takim..??
– wykrzykiwania infantylnych hasełek o „rzeczniku al-kaidy”, „terrorystach” itd.
Efekt zresztą osiągnie, bo w tym kraju nie rozlicza się poprzednich ekip politycznych ze strachu, ze następna może rozliczyć mnie. Precedensu się boją bandyci, bo inaczej to już dawno chociażby prezesi Ziobro i Kaczyński by siedzieli a nie mają się czego obawiać.
Bandyci nami rządzą i tyle. A siedzieć to możesz sobie Ty człowieku marny.