Kaczyński zarzucił w lud aborcją i już Misiewicze mogą paść się spokojnie przy publicznych korytach.

Ostatnio wokół PIS zrobiło się nieciekawie gorąco. A to wszystko przez bezczelną pazerność PISiorów na mniej lub bardziej publiczne koryta. Do opinii publicznej dotarło, że nawet CBA już nie mogła tego zdzierżyć i mimo mocno przymkniętych oczu zaczęła dostrzegać „nieprawidłowości”. To wszystko spowodowało, że PIS pierwszy raz od zdobycia władzy poleciał w dół w sondażach. Skandal! Coś z tym trzeba było zrobić!  No to się wyciągnęło stale dyżurny w Polsce temat zastępczy – kwestię aborcji. I rzuciło ludowi do rozszarpania. I tak jak się tego spodziewał Kaczyński – zadziałało! Plebs rzucił się sobie do gardeł, a Misiewicze mogą już w spokoju paść się przy publicznych korytach, bez niezdrowego zainteresowania gawiedzi ich interesami.
Muszę przyznać, że niewiarygodnie śmieszy mnie to jak łatwo dali się podejść Kaczyńskiemu szefowie opozycji, publicyści i dziennikarze. Bo, że głupi lud to rozumiem. Ale że oni też? To już jest śmieszne. I jak czytam te wszystkie analizy, że Kaczyńskiemu powinęła się właśnie noga, że tysiące ludzi znowu wyciągnął na ulice (przeciw sobie), że partia Razem dostała 4 tys. polubień na FB itd. farmazony to pękam ze śmiechu. Bo opozycja tylko trwoni zasoby na te bzdurne zabawy w #czarnyprotest . Ku uciesze Kaczyńskiego.

BO CO  Z TEGO wynika!?

Władzy nie zmienia się zdobywaniem wirtualnych fanów, nie zdobywa się manifestacjami na ulicach i występami w mediach. Władzę zdobywa się tworząc MASOWĄ ORGANIZACJĘ POLITYCZNĄ czy to obywatelską czy lepiej od razu partię, które staną do nierównej walki w wyborach. Tylko i wyłącznie tak.
Czy ktoś się jednak o to pokusił?  Czy ktoś się w tworzenie lub rozwijanie takiej organizacji zaangażował? Albo wpłacił jakieś datki z własnej kieszeni na partie lub ruchy opozycyjne? To może agitował innych na rzecz takowej? Nie? Tak myślałem.
W tym samym czasie gdy opozycja marnuje społeczną energię na spacery po ulicach, PIS konsekwentnie buduje państwo „Ustawionych i Uzależnionych”. To nie tylko kilka tysięcy „Misiewiczów”, ale także ich rodziny, kontrahenci , rodziny tych kontrahentów, urzędnicy, rodziny urzędników, beneficjenci 500+ , programów Morawieckiego itd. itp.  Ich byt w prosty sposób zależy od tego czy PiS ma władzę. Dlatego przy następnych wyborach PiS rozjedzie wszystkich jak walec. Bo będzie miał tony kasy, tak z budżetu jak również z obowiązkowych haraczy płaconych przez Misiewiczów od ich niebotycznych wynagrodzeń (policzcie sobie ile to jest 10% pensji x tysiące „Miesiewiczów”) oraz twardy elektorat spośród tych „Ustawionych i Uzależnionych”.
I będzie rządził i dewastował wszystko co najmniej jeszcze jedną kadencję, bo dopóki kasa z UE będzie spływać to jakoś dadzą radę. A potem to chociażby potop – PISowcy Misiewicze będą już ustawieni na pokolenia.

3 myśli na temat “Kaczyński zarzucił w lud aborcją i już Misiewicze mogą paść się spokojnie przy publicznych korytach.

  1. ARNOLDZIE,

    Według Mnie, socjalistyczne PIS pociągnie kilka miesięcy i kraj zostanie zrujnowany. Powinni jeszcze dać każdej – nie tylko samotnej – matce po 3000 pln. Wtedy ruina gwarantowana.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    1. System rozwalają przywileje emerytalne a nie drobne na 500+
      Natomiast PIS rozwali gospodarkę bo do sterów firm wrzucają miernoty polityczne a sami żyją jakąś megalomanią. Skończy się jak za Gierka. Wtedy skończyły się kredyty i się posypało teraz skończy się kasa z UE i też się wszystko rypnie.

Odpowiedz