Ostatki pięknej pogody, więc jak tu się nie wybrać na jesienny spacer z aparatem w ręku?
I cóż mi się przytrafiło!?
Jak zwykle spotkałem swoją ukochaną nimfę spacerową i nie mogłem się powstrzymać!
Szczególnie, że to już ostatnie chwile gdy serca dwa w jednym ciele 🙂
Więcej fotek – uwaga są „ciężkie” – jest tutaj.
Jesień – pora rozkwitu w żuciu gieniuszy:))
Już dawno nie widziałem tak zaszumionych zdjęć. Telefonem komórkowym można zrobić o wiele razy ładniejsze zdjęcia. Jeśli nie potrafi się zrobić zdjęcia na poziomie gimnazjalisty to przynajmniej przydałoby się je jakimś programem graficznym obrobić przed umieszczeniem. No chyba, że tego też nie potrafi sie robić. Może lepiej zająć się czyms innym lub nie ujawniać tych „perełek”.
sawek: Przesadzasz – więcej radości z życia 🙂
pozdrawiam
Arek