Wystarczy, że wykupi losy lotto obstawiając wszystkie 13 983 816 kombinacji i ma 100 % pewność trafienia głównej wygranej plus ileś tam 5, 4 i trójek 🙂
Tak na oko zyska 30 mln (po podatku) w jeden dzień. Niezły interes, ale…jest jednak ciągle mały haczyk …Można nie być jedynym, który trafi szóstkę i wtedy… nie chce mi się liczyć czy przy dwóch takich jest się ładnie w plecy czy dopiero przy 3 🙂
ARNOLDZIE,
Wszystko fajnie i ładnie, ale obstawienie wszystkich kombinacji kosztuje znacznie więcej. I nawet nie wiem czy to jest wykonalne.
Obstawiając nawet tysiąc zakładów na minutę potrzebujesz na to kilknaście dni. Ale żeby to wszystko ogarnąć, to musiałbyś wynając i opłaciś setki tysięcy ludzi do puszczenia tylu zakładów.
Nie wiem czy w ogóle cały system jest w stanie przetrawić zakłady taką mocą.
Tak więc, LOTTO nadal pozostaje gra dla frajerów, którzy fundują prezesom fajne życie, w tym coroczne wakacje na Hawajach.
Ale po to są frajerzy aby ich doić.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
p.s. Tak w ogóle, to liczba zakładów pomnożona przez 3 pln daje znacznie większą kwotę niż 38 melonów.
Jest wykonalne , można puścić tzw. zakłady systemowe, które pozwalają do zakreślenia 12 cyfr. Nie chce mi się liczyć ile takich zakładów trzeba wypełnić by obstawić wszystkie kombinacje, ale tak na chłopski rozum to 15 134 zakłady czyli 1514 kuponów. Podzielić na 3 osoby i już wychodzi po 500 kuponów do wydrukowania na punkt lotto. Da się.
Swoją drogą to znamienne, że do dziś nie można zawrzeć takiego zakładu przez Internet.
Cenę kuponu policzyłem z rabatem jaki dałoby się dogadać za takie ilości z punktami lotto .
Prezesi to pikuś , najśmieszniejsze jest to, że na rzekomym PAŃSTWOWYM monopolu tak naprawdę pasie się jedna prywatna firma, a z nią politycy
i partie wszystkich opcji. Oczywiście te u koryta 🙂
ARNOLDZIE,
Z tym wypasaniem świń u koryta to jest ciekawa sprawa. Możesz podać więcej szczegółów???
A jak chodzi o prywatną firmę, to wcale nie oznacza to, że ona nie jest socjalistyczna. Wiele prywatnych firm to socjalizm pełną gębą, bo te firmy pasą się na państwowym wikcie.
A tak w ogóle, to na przykładzie Lotto widać jak mocarze tego świata mogą łatwo doić frajerów. Frajerzy w ogóle są szczęśliwi, że mogą łożyć kasę na mocarzy.
Pozdrowienia dla frajerów, a szczególnie dla mocarzy,
ROMAN WŁOS
Oficjalnie u nas jest monopol państwowy i niby kasę dzieli między siebie fiskus i totolotek, ale…
Totek jest tak niegramotny, że sam niby nie potrafi sobie zorganizować sprzedaży losów, korzysta więc z usług JEDNEJ firmy – GTECH, która bierze sobie za to (niezwykle skomplikowane terminale, system do obsługi itd.) konkretną, niezwykle tłustą kasę liczoną w stałych opłatach oraz procentach od obrotu. Co roku i bez ryzyka 🙂
Oczywiście wcale nie musi się nią dzielić z politykami wszystkich opcji (którzy potem nie muszą robić wcale wpłat do kas partyjnych). Niech nikt czasem nie myśli, że takie przyssanie się nie robi się za darmo 🙂