Oczywiście damska, a nie każda.
Jak masz ją owłosioną, z męskimi chromosomami to się nie załapiesz na tzw. PARYTET.
I choćbyś wszystkie posiadaczki damskiej dupy na wskroś przerastał wiedzą, umiejętnościami, kompetencjami itp. to… i tak nie awansujesz, lecz one. Bo one mają to czego Ty nie masz i już wiesz co… 😉
Ba!
Nawet we własnej, prywatnej firmie będziesz MUSIAŁ zatrudniać na kierowniczych stanowiskach według Kryterium Dupy a nie po własnym uważaniu i ocenie cudzych zdolności itd.
W Polsce już takie kryterium dupy obowiązuje w polityce, a jego skutki widać choćby po ministrze sportu Joannie Musze. Oj.. zapomniałem, że Joanna Mucha każe się tytułować per ministra. Przepraszam, łyso mi .
Politycy i zatrudniani przez nich urzędasy, doszły więc do wniosku, że to co tak doskonale sprawdza się w polityce, jeszcze lepiej sprawdzi się w gospodarce.
Wobec tego chcą nam zafundować kolejny wspaniały eksperyment społeczno-gospodarczy: przymusowe obsadzanie kobietami zarządczych stanowisk w firmach.
Słyszycie ten rechot konkurentów z USA, Chin, Brazylii, Indii i reszty świata? Bo ja słyszę. Najpierw pękali ze śmiechu gdy rujnowaliśmy swoje firmy obciążeniami CO2, a teraz jeszcze bardziej przez to, że dobijemy europejskie firmy kiepską kadrą zarządczą 🙁
Dlatego dobrze Wam radzę:
1) Jeśli macie własne firmy to już dziś idźcie na łowy i zatrudnijcie te co lepsze, bo za chwilę zostanie Wam sama tragedia.
2) A jeśli jesteście facetami, których się zatrudnia, to w try miga składać wnioski o urzędową zmianę płci. Dużo to nie kosztuje, a jakie szerokie drogi do kariery otworzy! Pamiętajcie bowiem, że będzie liczył się papierek a nie wygląd i zdolności!
A co Ty zrobiłeś dla… parytetu? Złożyłeś już wniosek o zmianę płci?
Arnolda Buzdygan , brzmi ciekawie, czas się zacząć przyzwyczajać!
p.s.
Wszystkich ludzi uważam za równych sobie, RÓWNOuprawnienie mam we krwi – nawet odmowę kapłaństwa dla kobiet w Kościele Katolickim uważam za niebywałe wypaczenie niczym nie dające się dziś uzasadniać. Dlatego nie do przyjęcia jest dla mnie naruszanie równouprawnienia i faworyzowanie kogokolwiek np. według płci.
Lew Starowicz mówi, że jak nic nie zrobimy, to kobity zaczną niedługo rządzić. Znaczy szachownica się obróci. Ale przecież w szachach jest po równo pól białych i czarnych. Tylko wygrywa silniejszy. Możliwe, że nastąpi przemieszanie płci, ale niech to nie będzie zamiana, bo to żadna zmiana. Skąd tu wziąć zdrowy rozsądek, którego tak się domagasz. Zdrowy rozsądek to jak prędkość światła, nieosiągalny dla cząstek materialnych. Póki obecna fizyka rządzi, nic się z tym nie zrobić. Btw, nie ma ludzi równych. Równi mogą być dla ciebie tylko obcy ludzie, o których nic nie wiesz.