Właśnie sobie uświadomiłem, że W. Brytania była jedynym krajem, który zgłosił w UE j. angielski jako język oficjalny. W takiej sytuacji wyjście W. Brytanii oznaczałoby usunięcie angielskiego z listy oficjalnych języków UE!
Cóż to byłaby za wspaniała wiadomość!
Trzymam kciuki, żeby Irlandia lub Malta nie zmieniły swojej rekomendacji co do oficjalnego języka. I wtedy ten chwast językowy zniknąłby z oficjalnego życia UE. Czyż choćby dla tej sprawy nie warto popierać wyjścia W. Brytanii? 🙂
Ale czemu?
Organicznie nie znoszę tego języka, moja wrodzona skaza umysłu buntuje się gdy
się pisze Menchester a czyta Liverpol.
Poza tym dla mnie to nie język, a jedynie chwast, komunikator głosowy.
A tak poza tym – wszyscy dobrze się czują????
🙂
Też nie przepadam za tym językiem, może dlatego ze na codzień władam trudniejszym. Już sztuczne esperanto byłoby lepszym wyborem. Angielski? Ten język to jakiś horror. Owszem, szybki i łatwy do nauczenia, ale nic poza tym. To bardziej puzzle niższego poziomu, gdzie pytania się tworzy przez zamianę kolejności. Termofor to „hot water bootle” a góral to „highlander”. Synonimów praktycznie brak, zabarwić też nie ma specjalnie czego.
W erze komputerów, big data i szybkiej analizy danych lingwiści powinni wyjść już dawno z inicjatywą sztucznego języka, który zapobiegnie seplenieniu, faflunieniu, możliwie odporny na wady wymowy (duzy plus dla sparaliżowanych) będzie zwięzły, nie będzie polegał na tonacji jak chiński, nie będzie zależny od historycznych zaszłości (jak np. ó-u – dzisiaj w wymowie nie ma różnicy a ortografia pozostała). Tymczasem komputery nie radzą sobie nawet z rozszyfrowaniem mowy delfinów, której szyk wskazuje że nie jest jedynie przypadkowym zlepkiem pisków. Eh, to jest coś czym warto się zająć, a nie loty kosmiczne, podatki i inne takie.
Malwino Gąsko,
Widzę, że Ty masz problemy z językiem polskim. Ciekaw jestem co to za język, którym władasz???
Zgodnie z tym co napisałaś – musi być on trudniejszy od angielskiego, a zdecydowanie łatwiejszy od polskiego.
Ten rzekomo łatwy angielski, dla Ciebie kończy się na – big data i góral.
Bo jak po angielsku jest termofor, to nie wiesz.
Aaaa, i jeszcze wiesz, że pytania tworzy się przez zamianę chociaż nie wiesz kto z kim ma się zamieniać.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
p.s. Ucz się dziecino, bo lata płyną. Język angielski to taka uproszczona łacina. A łacina to bardzo powszechny język, szczególnie na budowie.