Kilka lat temu powstał film „Good Bye, Lenin” w reżyserii Wolfganga Beckera w którym bohaterka filmu – starsza kobieta, będąca przez całe życie komunistyczną aktywistką – traci przytomność kiedy widzi jak policjanci pałują ludzi tuż przed obaleniem berlińskiego muru. Kobieta przebywa w szpitalu, a syn tworzy dla niej sztuczną rzeczywistość, fałszywą telewizję itd. byle tylko nie dowiedziała się, że nie ma już komunistycznych Niemiec.
W ostatnim newsweeku nadmieniono, że Jarosław Kaczyński odciął w taki właśnie sam sposób swoją matkę by nie dowiedziała się o śmierci swojego syna, synowej, lekarza i znajomych.
W niczym nie przeszkodziło to temu, żeby pod podziękowaniami za hołd oddany zmarłym znalazł się podpis „Jadwiga Kaczyńska” . W związku z tym nasuwa mi się kilka istotnych pytań tak prawnych jak i moralnych.
1. Czy Jarosław Kaczyński nie popełnia przestępstwa polegającego na bezprawnym – bo bez orzeczenia sądowego – ubezwłasnowolnieniu swojej matki? Przez to co zrobił pozbawił ją nie tylko prawa do znania prawdy, lecz także przeżycia wraz z całym krajem żałoby, pogrzebu i powszechnego hołdu dla swojego syna, synowej i innych mniej lub bardziej bliskich jej osób.
2. Czy takiego samego przestępstwa nie popełnia personel szpitala, oraz inni ludzie, jeżeli biorą udział w tym procederze? Kto tych ludzi nakłonił do tego?
3. Kto podpisał się jako „Jadwiga Kaczyńska” pod podziękowaniami za hołd oddany prezydenckiej parze i jakim prawem, skoro Jadwiga Kaczyńska nic nie wie o katastrofie?
4. Czy my Polacy chcemy mieć za lidera człowieka, który w taki sposób oszukuje swoją własną matkę i pozbawia ją prawa do znania prawdy?
5. Czy my Polacy chcemy mieć za lidera człowieka, którzy niepotrzebnie oszukuje ludzi oddających ostatni hołd jego bratu i bratowej?
6. Jaką „sztuczną rzeczywistość” wykreuje Polakom taki lider?
7. Dlaczego nikt nie reaguje? Dziennikarze, którzy o tym wiedzą? Ludzie z boku, znajomi itd.? Czyżby każdy uważał, że matka jest własnością syna i może z nią robić co zechce?
Jeżeli ktoś chce się obruszyć, że to sprawa prywatna to przypominam, że:
a) Jarosław Kaczyński jest kandydatem na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, więc nie jest to jego prywatna sprawa.
b) z tego co wiem do ubezwłasnowolnienia innej osoby, nawet członka rodziny, potrzebny jest wyrok sądowy. Żaden człowiek nie jest własnością innego, nawet matka syna.
Rozumiem jakie obawy legły u podstaw takiego zachowania, ale nie uważam by one w najmniejszy nawet sposób usprawiedliwiały to co się dzieje. Nie wiem – może to ja jestem dziwny uważając to już za podłość.
A może Wy także podzielacie moje zdanie?
No i najistotniejsze – czy jest to przestępstwem czy nie?
Ktoś wie?
To naprawdę Pan jest tą osobą? Abstrahując od notki, Pan naprawdę to ten Buzdygan? Haha gratulację mieć własny wpis w wikipedii, to spore osiągnięcie. Panie ile Pan się musiał „napracować” żeby wyrobić sobie markę. Niech Pan już lepiej produkuje te swoje „diamenty”
Jam Ci jest.
Nie musiałem się w ogóle napracować – pracowali za mnie moi „wielbiciele”.
test
test3
test2
test
Zgadzam się. Ale też rozumiem chęć odcięcia matki od tej wiadomości. Tak samo zrobiła moja mama, kiedy nagle zmarła jej siostra – bardzo schorowanej babci do końca jej dni nie powiedziała, że jej druga córka nie żyje.
Tyle że w momencie podjęcia decyzji o wystartowaniu w wyborach sytuacja się zmieniła. Wówczas sprawa przestała być wyłącznie prywatna.
Ale myślę, że warto dać kaczorowi czasu – być może, szuka możliwości, żeby jednak matkę poinformować. Bo teraz to trzeba umiejętnie odkręcić…
Osobiście bym radził zadać Polakom inne pytanie:
Czy chcą mieć za Pierwszą Damę kota Alika?
https://warszawianin.blogspot.com
Zgadzam się. Ale też rozumiem chęć odcięcia matki od tej wiadomości. Tak samo zrobiła moja mama, kiedy nagle zmarła jej siostra – bardzo schorowanej babci do końca jej dni nie powiedziała, że jej druga córka nie żyje.
Tyle że w momencie podjęcia decyzji o wystartowaniu w wyborach sytuacja się zmieniła. Wówczas sprawa przestała być wyłącznie prywatna.
Ale myślę, że warto dać kaczorowi czasu – być może, szuka możliwości, żeby jednak matkę poinformować. Bo teraz to trzeba umiejętnie odkręcić…
Osobiście bym radził zadać Polakom inne pytanie:
Czy chcą mieć za Pierwszą Damę kota Alika?
https://warszawianin.blogspot.com
Zgadzam się. Ale też rozumiem chęć odcięcia matki od tej wiadomości. Tak samo zrobiła moja mama, kiedy nagle zmarła jej siostra – bardzo schorowanej babci do końca jej dni nie powiedziała, że jej druga córka nie żyje.
Tyle że w momencie podjęcia decyzji o wystartowaniu w wyborach sytuacja się zmieniła. Wówczas sprawa przestała być wyłącznie prywatna.
Ale myślę, że warto dać kaczorowi czasu – być może, szuka możliwości, żeby jednak matkę poinformować. Bo teraz to trzeba umiejętnie odkręcić…
Osobiście bym radził zadać Polakom inne pytanie:
Czy chcą mieć za Pierwszą Damę kota Alika?
https://warszawianin.blogspot.com
Zgadzam się. Ale też rozumiem chęć odcięcia matki od tej wiadomości. Tak samo zrobiła moja mama, kiedy nagle zmarła jej siostra – bardzo schorowanej babci do końca jej dni nie powiedziała, że jej druga córka nie żyje.
Tyle że w momencie podjęcia decyzji o wystartowaniu w wyborach sytuacja się zmieniła. Wówczas sprawa przestała być wyłącznie prywatna.
Ale myślę, że warto dać kaczorowi czasu – być może, szuka możliwości, żeby jednak matkę poinformować. Bo teraz to trzeba umiejętnie odkręcić…
Osobiście bym radził zadać Polakom inne pytanie:
Czy chcą mieć za Pierwszą Damę kota Alika?
https://warszawianin.blogspot.com
To naprawdę Pan jest tą osobą? Abstrahując od notki, Pan naprawdę to ten Buzdygan? Haha gratulację mieć własny wpis w wikipedii, to spore osiągnięcie. Panie ile Pan się musiał „napracować” żeby wyrobić sobie markę. Niech Pan już lepiej produkuje te swoje „diamenty”
Witam
dobrze e Pan wtedy takie rzeczy zauważył i to opublikował.
Na nowe komentarze w sprawie Jadwigi Kaczyńskiej prosze zerknąć do notek blogerki Liberta na Salonie 24. wpisac po prostu w google Liberta i Salon 24.
pozdrawiam