Nic. A w telewizji? Tak. I nieważne, że wszystko to powtórka z powtórkowej rozrywki. Coś się dzieje. W Internecie – NIC.
I to też jest jeden z powodów, dla których Internet przegrał z telewizją.
wydarzenia komentarze refleksje
Nic. A w telewizji? Tak. I nieważne, że wszystko to powtórka z powtórkowej rozrywki. Coś się dzieje. W Internecie – NIC.
I to też jest jeden z powodów, dla których Internet przegrał z telewizją.
Ale czego oczekujesz, Arnoldzie? Przecież w internecie masz powtórki zawsze dostępne 🙂 No i właściwie „o co kaman”? Oglądam sobie kabarety na jutabu i dziś jakieś nowe doszły 🙂 Jakiś taki ezoteryczny ten wpis. A co u Ciebie na blogu nowego? Bo chyba nie TO powyższe? :)))
Kiedyś – jak były jeszcze grupy newsowe – można było pogadać o każdej porze dnia i nocy.
Teraz jest nędza. Ani nic świeżego do poczytania, ani gdzie pogadać o czymś ciekawym.
Wideo nie oglądam, od tego jest TV nie monitor 🙁
Arnoldzie, wszak grupy newsowe (usenet) nadal istnieją!
Mam swoją subskrypcję kilkudziesięciu blogów w RSS i faktycznie mało się tam dzieje w tej chwili (ale nie wcale), ale są przecież jeszcze jako deska ratunkowa różnego rodzaju fora.
W ostateczności pozostają komentarze czytelników blogów 🙂
Nie znam sensownych for. Masz linki?
A newsy istnieją, ale luda tam już (prawie) nie ma no i kolejne serwery już wyłączają. 🙁
chcesz se podyskutować?
proszę:
https://www.ruch-demokratyczny.pl/forum.html
🙂
Eeee… pisałem o fajnych forach!
I nie chodzi mi tylko o ludzi, ale i o sposób prezentacji wpisów itd.
Taki jak tam nie znoszę 🙁
Najlepsze są takie w układzie newsów, poczty itd.
Na LOTRO Online jest fajna promocja – festiwal Yule. Naprawdę się przyłożyli i sporo punktów można wygarnąć.
Zaraz powiesz, że nie grasz i Cię to nie interesuje, ale COŚ się dzieje. Zależy co kogo interesuje.
Ja też na blogu napisałem artykuł, tak przy okazji. 😉
A gdzie link do tego artykułu? 🙂
Moje imię jest linkiem do bloga. Ale specjalnie podaję link do artykułu o Amway skoro już o tym mówimy:
https://www.astrobiznes.pl/a/blog/o-amway-i-witajcie-w-zyciu/0
Masz tam dziwny sposób na wrzucanie komentarzy.
Z lenistwa nie chciało mi się rejestrować 😉 a chciałem powiedzieć, że z tych setek tysięcy akwizytorów, o których pisałeś, wielu jest de facto rodzinno-znajomymi konsumentami.
Są w sieci wyłącznie tylko po to żeby kupować dla siebie i swoich znajomych/rodziny. Szczególnie to widać w sieciach kosmetycznych.
Dokładnie tak właśnie jest. Nie byłem nigdy w MLM-ach, ale sprzedawałem polisy na życie. Rotacja w branży była olbrzymia. Kiedy młody leszcz wcisnął już polisę sobie, żonie, mamie, tacie i cioci, to szef wzywał go na dywan i groził zwolnieniem bo nie ma wyników. Kiedy leszcz nie miał już komu sprzedawać, to go zwalniali. Ale przynajmniej te pięć polis firma sprzedała. I o to właśnie chodziło.