W ciągu niespełna tygodnia napisało do mnie już 18 osób, którym Polkomtel rozwiązał w trybie natychmiastowym umowy i zażądał zapłaty 5 tys. złotych za każdą używaną kartę.
Ludziom tym wydawało się, że jak mają „no limit” to znaczy, że mogą sobie rozmawiać z bliskimi – lub wcześniej zadeklarowanym numerem – tyle ile im się chce. Mylili się! Wg Polkomtela rażąco złamali regulamin, a nawet… oszukali go. Mogę postawić diamenty za pepsi, że w skali kraju takich ludzi są już TYSIĄCE bo jak się wpisze w wyszukiwarkę to już jest zdeczko wpisów. Co robić gdy popełniłeś jeden z największych błędów w życiu wchodząc w jakiekolwiek umowy z Polkomtelem? Po pierwsze uświadomić sobie, że to nie przelewki i szykują Ci się poważne kłopoty.
Podam Ci ich kolejność:
1. Wezwania do zapłaty od Polkomtela.
2. Pojawią się u Ciebie w domu/pracy siepacze Kruka.
3. Możesz się także spodziewać oskarżenia z art. 286 kk (oszustwo) bo wg. Polkomtela uszczupliłeś ich majątek czy to biorąc telefon w promocji czy wykonując darmowe połączenia – daje tutaj absurdalne porównanie do kradzieży prądu! Przy czym jeśli dzwoniłeś na inne sieci niż Polkomtel to jak nic uszczupliłeś im majątek bo przecież muszą za nie zapłacić.
4.Polkomtel wpisze Cię do rejestru dłużników z kłamliwą informacją, że „dług jest bezsporny” i możesz zapomnieć o jakimkolwiek kredycie itd.
5. W końcu odda sprawę do sądu w Warszawie, który jest mu dziwnie przychylny, więc Twoje szanse na uczciwy proces są tam małe, dlatego to Ty powinieneś wytoczyć Polkomtelowi proces w sądzie właściwym dla Twojego miejsca zamieszkania.
Co więc robić !?
Myślisz, że spękanie i podpisanie ugody cywilnej Ci pomoże? Buacha cha cha cha cha!!!!!!!
Są już ludzie (wiem o dwóch) co tak myśleli, zapłacili Polkomtelowi a ten… wytoczył im jeszcze sprawy karne! A pamiętaj, że niewinny człowiek ma w takich sprawach tylko 25% szans albo i jeszcze mniej, do tego masz dodatkowe koszty adwokata (chyba minimum 3 tysiące). Oczywiście ewentualny wyrok nie będzie surowy – jakieś drobne zawiasy ale do tego nakaz pokrycia strat, kosztów sprawy, prawników etc. oraz skutki daleko dalej idące: przez parę lat zafajdany rejestr karny z wszelkimi tego konsekwencjami.
Co więc robić? Decyduj sam, ja Ci powiem co ja bym zrobił:
1. Złożył reklamację (przykładowy wzór) bo to absolutna konieczność.
W reklamacji tej zażądałbym przywrócenia usług i zapłatę ustalonej ustawą kwoty za okres niemożności korzystania z usługi lub w przypadku odmowy przywrócenia usług zapłatę określonej kwoty pieniędzy. Zażądałbym także przedstawienia mi dowodów, którymi kieruje się Polkomtel zarzucając mi naruszenie regulaminu.
2. Prawdopodobnie dostałbym suchą odpowiedź, że „nie bo nie” – jak na przykład ta pani.
3. Napisałbym do prokuratury oraz UKE zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Polkomtel SA i jego zarząd (przykładowy wzór zawiadomienia).
Bo co ja jestem jakiś frajer, którego można chcieć bezkarnie oszukać i wyłudzić 5 tys. ?
A jak Solorze pochodzą sobie setki albo tysiące razy do prokuratury żeby się tłumaczyć to może się ockną? Może nawet znajdzie się jakiś uczciwy i nieleniwy prokurator, który w końcu wytoczy im sprawę i zakończy ten proceder wyłudzania pieniędzy od użytkowników raz na zawsze?
4. Wysłał wezwanie do zapłaty (przykładowy wzór wezwania do zapłaty).
5. Złożył pozew w sądzie rejonowym właściwym wg mojego miejsca zamieszkania (przykładowy wzór pozwu).
6. Monitorowałbym rejestr długów (BIG) czy czasem Polkomtel mnie tam nie wpisał. Jeśli tak to kolejny pozew za naruszenie dóbr osobistych (przykładowy wzór pozwu_o ochronę dóbr_osobistych).
Zwracam przy tym uwagę, że osoby, których nie stać na wniesienie opłat sądowych (zwykle 5% wartości kwoty) mogą zwrócić się do sądu o jej zmniejszenie lub nawet zwolnienie z niej (przykładowy wzór wniosku_o zwolnienie z kosztów sądowych) lub też poprosić organizację konsumentów o wytoczenie sprawy „na rzecz” Ciebie. Wtedy to też jest zwolnione z kosztów sądowych.
Czego bym na pewno nie zrobił? Nie olałbym sprawy – mimo, że zachodu jest przy tym niestety trochę – i nie liczyłbym, że sprawa przyschnie. Polkomtel pozywa ludzi nawet po 3 latach od zerwania umowy gdy już nikt nie pamięta nawet, że miał „przyjemność” zadawać się z nimi. A jeszcze raz zwracam uwagę, że sąd w Warszawie jest mu niebywale przychylny.
A nie lepiej złożyć pozew zbiorowy czy coś w ten deseń?
Pozwy zbiorowe są delikatnie mówiąc… przereklamowane.
Jak zwykle u nas zrobili to tak, żeby nie było jak w normalnym świecie 🙁
Skoro 5 tys. kary umownej jest niedozwoloną klauzulą to jak sądy mogą być przychylne Polkomtelowi? I czy w ogóle mogą kogoś podać do sądu skoro dobrze o tym wiedzą?
Proste – rzeczona „niedozwolność” jest to wcale tak oczywista.
Klauzula na którą powołuje się Polkomtel jest niedozwolona. Wyroki które były nieprzychylne konsumentom zapadły PRZED wpisaniem do rejestru klauzul. Polkomtel słynie z tego, że jest najbardziej roszczeniowym operatorem w Polsce i interpretuje prawo na własny sposób – wystarczy poczytać sobie odwołania Polkomtela od decyzji urzędów takich jak UOKiK czy UKE. Istnienie w umowie klauzuli niedozwolonej nie zabrania operatorowi wystąpić do Sądu przeciwko konsumentowi. A dlaczego tak postępują? Dla mnie sprawa jest jasna. Skoro z konsumentów wydoją grube pieniądze to opłaca im się nawet zapłacić karę za stosowanie klauzul wpisanych do rejestru. Takie postępowanie jest u nas w kraju dość popularne. Co więcej konsument musi sam podejmować kroki prawne w celu uznania swoich racji ponieważ nawet w przypadku gdy klauzula jest niedozwolona, a konsument poniósł szkodę nikt nie jest zobowiązany do zwrotu pieniędzy nijako „z urzędu”. Ot takie mamy prawo:)
Czy należy to tak rozumieć, że jeśli dany zapis umowy został wpisany do rejestru klauzul niedozwolonych już po wyroku Sądu to działa to wstecz i windykacja powinna być zaprzestana? Czy ktoś wytoczył proces Polkomtelowi i zakończył w ten sposób windykację?
Gdyby firma była uczciwa to by zatrzymała windykację, ale Polkomtel do takich firm nie należy.
Istnienie takiej klauzuli oznacza zbiorowe naruszanie praw konsumentów a to już jest czyn zabroniony, czyli karalny.
Obawiam się jednak, że osoby pokrzywdzone muszą wnieść pozwy do sądów o zapłatę zadośćuczynienia oraz odszkodowania (to ostatnie w wysokości poniesionych strat, wszystkich strat).