Chcesz być generałem Wojska Polskiego? Idź do seminarium, serio!

Oto np. jego Ekscelencja Arcybiskup Generał Sławoj Leszek Głódź.
Obecnie na emeryturze – dostaje jakieś drobne 16 tys. zł miesięcznie. I jak widać na zdjęciu nawet jakieś ordery dostał. A przy przejściu na emeryturę 250 tys. zł odprawy.
Przypominam swój wpis sprzed 2 lat bo teraz zrobił się jakby aktualny.
Ciekawe czy wreszcie będzie jakaś reakcja Władz? Degradacja? Czy też dalej kasa będzie płynąć? Typujcie w komentarzach 😉

W komentarzach możecie napisać mi:
– jak długo czołgał się w okopach?
– iloma dywizjami dowodził?

Oczywiście Sławoj Lesze Głódź to nie jedyny ksiądz generał w Polsce.  Jest jeszcze np. prałat generał Sławomir Żarski i ksiądz proboszcz generał Stanisław Jachym .

obaj księża generałowie po środku

Ponadto jest ponad 100 innych księży ze stopniami majora do pułkowników włącznie. Będąc ledwie wikarym dostaniesz stopień podpułkownika!
A więc – chcesz zrobić błyskawiczną karierę w wojsku? Idź do seminarium!

ps
Uważam, że Sławoj Leszek Głódź powinien zostać zdegradowany do stopnia szeregowego.

3 myśli na temat “Chcesz być generałem Wojska Polskiego? Idź do seminarium, serio!

  1. Nic się nie zmieni. Prawdziwi bohaterowie tej ziemi są anonimowi. Wielu bardzo mocno zasłużonych popada w niełaskę albowiem ich blask onieśmiela rządzących. Znam kilku wspaniałych ludzi z nietuzinkowymi odznaczeniami lecz oni nie paradują na defiladach a są ochroniarzami w supermarkecie, dorabiają jako sprzedawcy itp.

  2. Tylko że idąc do seminarium nie ty decydujesz gdzie dalej cię przydzielą, nie ma tak że sobie powiesz że chcesz być wojskowym kapelanem i hura już nim zostaniesz, bo na 99% wylądujesz na jakiejś malutkiej wsi, zamiast w koszarach. W czasie wojny mają kilkukrotnie gorzej, zresztą myślę że niejeden w wojsku z jego usług skorzysta, wystarczy 50 katoli by był potrzebny. Pieniądz nieco duży, faktycznie możnaby spożytkować lepiej.
    Przypomina mi to grę w którą grałam 20 lat temu. Nawet w tropico, gdy budujesz wyspiarski kraj, jedną z pierwszych potrzeb prostego ludu którą musisz zaspokoić jest budowa kościołów i opłacenie kleru (a następnie – lawirowanie między poparciem różnych grup społecznych odpowiednimi decyzjami). Widocznie ktoś pomyślał, że to dobry pomysł, ciebie jako ateusza może to bulwersować, wierzących – pewnie nie. A że państwowa kasa, to już inna para kaloszy.

Odpowiedz