Posłowie znowu zrobili coś dla obywateli – jasno pokazali, że zapisy Konstytucji to mydlenie oczu frajerom, bo i tak wszystko jest Pana i Władcy, tylko przejściowo jest w posiadaniu „duszyczek”. Tym razem powołali twór, który obłudnie nazwali Biurem Odzyskiwania Mienia, choć tak naprawdę powinno się to zwać Biurem Zaboru Mienia Obywatelom
Dlaczego? Bo nic nie zostaje odzyskane tylko UKRADZIONE i żadnemu pokrzywdzonemu [przez przestępców] nic nie zostaje oddane, tylko wszystko idzie do kasy Ministerstwa Sprawiedliwości, przy czym ta „sprawiedliwość” w nazwie to kolejna ściema.
Pragnę w tym miejscu zwrócić uwagę tym co żyją amerykańskimi filmami, że u nas nie ma jak w filmach i nikt nikomu przestępstwa nie będzie musiał udowadniać. To Ty jako mieszkaniec Polski masz obowiązek udowodnić, że posiadany przez Ciebie majątek nie pochodzi z jakichś bliżej nieokreślonych przestępstw lecz z pensji obłożonej solidnymi daninami. Jeżeli niewolniku…ups… Obywatelu, nie potrafisz tego zrobić to wymieniony powyżej organ (biuro) ODZYSKA Twoje mienie i przekaże. Komu? Oczywiście – sobie samemu, a komuż by innemu? 🙂
O nie, nie nie! Nie burmusz mi się tutaj, że Ty żadnego przestępstwa nigdy nie popełniłeś, że Konstytucyjna ochrona prywatnej własności – buacha cha cha cha!!!
Nie ma to kompletnie żadnego znaczenia.
Na pewno Twój majątek, Twoja firma, Twoje akcje, kasa na kontach itd. pochodzi z przestępstw innych. Nieważne nawet czy skarbowych czy kryminalnych. Ważne, że Ty jesteś tylko taką przechowalnią majątku. No bo przecież nie możesz udowodnić, że to co masz to pochodzi z własnej krwawicy.
Myślisz, że żartuję? To się wkrótce przekonasz…