Inkwizycja wiecznie żywa.

Nie może być tak żeby Poddani Buraczanej wchłaniali w siebie bez kontroli Władzy.  Co prawda Bóg powiedział, że nic co wchłaniamy nie jest „be”, ale Władza wie lepiej.  Wie, że od wchłaniania niekontrolowanych treści jeszcze bardziej się głupieje, a nawet – uwaga zawieje prawdziwą ZGROZĄ! – „zagraża to fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi” .  Brrrrr…
Czytaj dalej „Inkwizycja wiecznie żywa.”

Liczą się tylko UKŁADY i ZNAJOMOŚCI.

Pewnie wszyscy już słyszeliście o Pawle M. , który załatwił sobie tłusto płatny kontrakt w TVP S.A. wysyłając e-mail polecający niby z kancelarii prezydenta Buraczanej.
Ciekawostką w tym nie jest to, że podniosły się głosy oburzenia  i poczucie wstydu jak łatwo telewizja dała się nabrać na taki e-mail, lecz  to że nikt nie porusza kwestii skandalicznego kumoterstwa, czyli załatwiania kontraktów „po znajomości”. Tym bardziej to „zabawne”, że dotyczy instytucji finansowanej z publicznych pieniędzy.  Ale pokazuje też nieprzemijającą w Polsce cechę – albo masz układy i znajomości albo… jesteś i pozostaniesz nędzarzem.
Czytaj dalej „Liczą się tylko UKŁADY i ZNAJOMOŚCI.”

Sala Samobójców – zmęczył mnie :(

Mam mieszane uczucia co do tego filmu bo jest bardzo nierówny. Z jednej strony zmęczył mnie – jest co najmniej o 20 min za długi  – do tego zrealizowany z typowo polską manierą szczególnie w kwestii tempa, a narracja łamie się w co najmniej trzech miejscach (sami twórcy przyznali, że zmieniali w trakcie zdjęć scenariusz i chronologie).  Z drugiej strony film wciągał, angażował w bohatera i to jego jedyna zaleta.
Czytaj dalej „Sala Samobójców – zmęczył mnie :(„

Twarzobóg – niespełniony sen sprzedawców.

Miliony użytkowników łatwo dzielących się treściami przez „Lubię to” oraz strumień wiadomości idący na tablice znajomych tworzy złudzenie ogromnych możliwości.  Możliwości szybkiego i lawinowego dotarcia do milionów klientów i sprzedania im wszelkiego mydła i powidła.
I co? I nico!  Okazuje się, że to nic nie znaczy, wszystko na nic!
Przez Twarzobóg nic się nie sprzedaje!  Nic a nic!
Sprzedawców i marketingowców bardzo to martwi, ale ja twierdzę, że to dobrze i na całe szczęście. 🙂
Czytaj dalej „Twarzobóg – niespełniony sen sprzedawców.”

Plaga

Rozpowszechnianie angloszczyn, bezsensownych słów „content”, „monetyzacja”, seplenienie w piśmie przez „tyś.” zamiast użycia prawidłowego „tys.” czy też mówienie „pieniążki” zamiast „pieniądze” to prawdziwe plagi w internecie. Dlatego wstyd dla Karola Kańskiego i Gazety Wyborczej za  rozpowszechnianie tej plagi w jego artykule.

tyś
tyś

Czytaj dalej „Plaga”