W roli Pana Marek Belka prezes NBP (opss… patron NBP), w roli Wójta premier Donald Tusk (przebrany za Bartłomieja Sienkiewicza) a Plebana Sławomir Cytrycki, wieloletni przydupas Belki.
Rozprawa trzech panów choć krótka to jednak odsłania AŻ KILKA bardzo groźnych patologii niszczących Buraczaną. Pokazując przy okazji, że dla nas Polaków nie ma już innego ratunku niż emigracja bo tu jak było tak jest i będzie po wsze czasy. Ameno!
Czytaj dalej „Dobro Partii dobrem Narodu! Czyli krótka rozprawa między trzema osobami…”
Autor: Arek
Internetowe Konto Pacjenta – kolejna makabra powszechnej inwigilacji
Już niedługo rusza kolejny system powszechnej inwigilacji – Internetowe Konto Pacjenta. Pod żadnym pozorem nie zgadzajcie się na to by Was w nim zarejestrowano jeżeli choć trochę zależy Wam na zachowaniu resztek prywatności. Ostrzeżcie też własnych bliskich i znajomych przed tym by tego nie robili.
Czytaj dalej „Internetowe Konto Pacjenta – kolejna makabra powszechnej inwigilacji”
„Niewinni nie muszą się niczego obawiać” – dlatego schowam się za immunitetem.
Tą brednią o nie muszących się bać niewinnych zawsze bardzo chętnie szafują przedstawiciele siepaczy władzy. A to uzasadniając powołanie kolejnej agentury, a to inwigilowanie nas nawet w ubikacjach itd. itp.
Teraz mamy okazję przekonać się jak ją stosują, a raczej NIE stosują, wobec samych siebie. Czytaj dalej „„Niewinni nie muszą się niczego obawiać” – dlatego schowam się za immunitetem.”
Premie dla agentów za zniszczenie człowiekowi życia: 370 tys. zł > 120 tys. zł zadośćuczynienia za zniszczone życie przez agentów.
Dodajmy do tego: przestępcze zniszczenie życia, bo już mają postawione za to zarzuty. Do tego wyniku powinno się jeszcze po lewej stronie dodać tłuste emerytury dla agentów (sam Agent Tomek ponad 5 tys. miesięcznie) kontra… sterta długów u człowieka, któremu zniszczyli życie.
Tak to Buraczana wycenia wyżej swoich siepaczy niż wyrządzone przez nich krzywdy, nawet gdy są one wyrządzone ze złamaniem prawa.
Myślicie, że oni te premie będą musieli oddawać? Nic z tych rzeczy! Jak to powiedział ich szef „to są premie za dowody na poziomie operacyjnym”. Czy teraz kogoś dziwią takie zbrodnie jak „areszty wydobywcze” , preparowanie dowodów, robienie przez urzędasów ze skarbówki/zus z każdego przedsiębiorcy przestępcę karno-skarbowego itd. ?
Przecież oni za to mają dodatkową kasę! Dostają NIEZWRACALNE PIENIĄDZE nawet wtedy gdy okazuje się, że to wszystko pic na wodę i wymysły.
Czytaj dalej „Premie dla agentów za zniszczenie człowiekowi życia: 370 tys. zł > 120 tys. zł zadośćuczynienia za zniszczone życie przez agentów.”
Inwigilacja w Polsce wchodzi na kolejny poziom, czyli skanowanie dowodów
Nie wiem czy na razie to tylko w sądzie we Wrocławiu, czy inne też tak zrobiły, ale przy wejściu policjanci żądają pokazania dowodu, po czym go… skanują. Po kiego i do jakiej bazy trafiają informacje, że odwiedziłeś sąd – nikt nie chciał mi odpowiedzieć.
I tak to weszliśmy na kolejny poziom inwigilacji poddanych przez Buraczaną. Już nie tylko rejestrują nasze wyjazdy – w tym czym jedziemy oraz z kim – ale także jakie miejsca odwiedzamy.
Czytaj dalej „Inwigilacja w Polsce wchodzi na kolejny poziom, czyli skanowanie dowodów”
Ciekawe jak możemy świętować 10 lecie wstąpienia do UE skoro UE istnieje od niespełna 5 lat.
Od kilku dni przecieram oczy ze zdumienia jak łatwo jest ludziom wyprać mózgi – wystarczy powtarzać w mediach z uporem maniaka durnotę by ludzie w nią uwierzyli. Chyba przestaje mnie dziwić, że Rosjanie – nawet Ci wykształceni – jako datę wybuchu II Wojny Światowej podają dzień 22 czerwca 1941 r. I o ile Rosjan można zrozumieć – przecież nie mogą przyznać się nawet przed sobą, że byli sojusznikiem III Rzeszy i razem z nią zaatakowali kilka krajów – to zupełnie nie rozumiem szopki odstawianych przez nasze Władze. Też będą fałszować książki do historii?
Czytaj dalej „Ciekawe jak możemy świętować 10 lecie wstąpienia do UE skoro UE istnieje od niespełna 5 lat.”
Już wiem po czym poznać prawdziwego blogera – niczego i nikogo się nie boi, czyli rzecz o cenzurze w Buraczanej.
Jak doniosła Gazeta Prawna Urząd Celny wystosował pismo żądające blokady serwisu antyapps.pl (należącego do antyweb sp. z o.o.) uznając, że recenzja aplikacji narusza ustawę o hazardzie*. Co zrobiłby bloger? Oczywiście zaśmiał się gromko i pismo takowe wyrzucił do kosza bo prawdziwy bloger nikogo i niczego się nie boi. I nie jest to teoria bo u kilku blogerów widziałem reklamy loterii, dwóch z nich nawet ostrzegłem, że podpadają nimi pod paragrafy i… reklamy nadal tam są. Co zaś zrobił Grzegorz Marczak?
Czytaj dalej „Już wiem po czym poznać prawdziwego blogera – niczego i nikogo się nie boi, czyli rzecz o cenzurze w Buraczanej.”
Kazirody, czyli prawie zło zła ?
Prawie, bo gdyby to były jeszcze kazirody z próbówki to już by było na pewno zło zła i czysta kwintesencja.
Zastawia mnie jak bezdennie głupim trzeba być żeby coś takiego wymyślić a potem dać zgodę na emisję? Co na to sławetna rada, która tak ochoczo karała stacje za niewinne żarty o Murzynach czy też Ukrainkach. Ukarze TVN czy uda, że nic nie widziała?
If Pole who does not know English can yourself write an English-language bestseller?
My knowledge of English is limited to what 've absorbed the English-language movies and browsing the Internet. But if the Pole is to be an obstacle ? After all, everyone knows that English is basically not only simplified the language and messaging . Not like the Polish language , which is very flexible and precise so that the automatic translation from English to Polish work quite well . I decided to see how good it is ” quite well ” . And by the way fight for the best-selling English-language book on Amazon ! Do you want to follow in my footsteps ? Be sure to read the steps I made :
Poznajcie historię rodzinną pana Jacka, czyli czy Prudential ordynarnie oszukuje?
Lecą właśnie reklamy wspaniałomyślnej firmy ubezpieczeniowej Prudential na facebooku, youtube i ich stronie internetowej. Oddajmy im głos coby nie być gołosłownym:
„Pan Jacek nic o polisie nie wiedział. Rodzina nie dysponowała żadnymi dokumentami, a polskie archiwa firmy Prudential spłonęły wraz z jej siedzibą podczas powstania warszawskiego. Zachowała się jedynie lista ubezpieczonych, zaś Prudential, mimo upływu kilkudziesięciu lat, szukał ich spadkobierców. Wkrótce pieniądze trafiły na konto pana Jacka. – Mimo zaginięcia dokumentów podczas wojny, Prudential szukał spadkobierców dziadka. Dotrzymali słowa danego 80 lat wcześniej. To budzi zaufanie, dlatego teraz zaufał im mój syn – mówi pan Jacek.”
https://www.prudential.pl/historia-pana-jacka
DOPRAWDY!?
Bo tknięty przeczuciem odnalazłem inną wersję tej pięknej bajki:
Czytaj dalej „Poznajcie historię rodzinną pana Jacka, czyli czy Prudential ordynarnie oszukuje?”